Ford Fiesta mk6
Ford Fiesta mk6 (2001-2008)

klockiKlocki Forda Fiesta mk6
Porównanie klocków hamulcowych, test klocków hamulcowych


Mój test klocków hamulcowych trwa od 2016 roku, gdy auto kupiłem, aż po dziś dzień. Na rynku jest wiele różnych marek i modeli. Prasa motoryzacyjna zwykle przeprowadza testy dla większych aut niż Fiesta, także opinie internetowe zwykle dotyczą większych pojazdów. Jakość ocen klocków dla większych aut nie przekłada się na jakość dla aut wielkości Fiesty, a tu masa ma znaczenie, tak samo jak długość auta i styl jazdy. Dlatego też stworzyłem moje porównanie i mam swoje typy najlepszych i najgorszych klocków hamulcowych. Zapraszam!

Legenda do poniższej tabeli testowej

Maksymalnie 10 punktów, im mniej punktów tym gorzej. Punkty nie sumują się.

skuteczność: sprawne zatrzymanie auta na żądanie, wyczuwalność punktu hamowania
pylenie: ilość pyłu na felgach
trwałość: wytrzymałość w okresie do 30 tys km
jakość: zachowanie klocków po rozgrzaniu i odporność na wysokie temperatury pracy
piszczenie: zachowanie klocków przy bardzo łagodnym, miejskim, hamowaniu
cena: koszt za komplet na przód, ceny na luty 2024


model klocków skuteczność jakość pylenie piszczenie trwałość cena
ABS 1 1 10 10 3 70 zł
ATE 5 6 8 10 7 135 zł
Brembo X 9 9 3 8 ? 120 zł
EBC Green 4 4 1 1 ? 360 zł
Galfer 10 10 4 8 10 320 zł
Mikoda 9 7 3 10 8 95 zł
Textar 6 5 8 10 4 130 zł
TRW 6 7 8 10 5 115 zł
Zimermann 5 7 9 3 135 zł

Dodatkowy opis klocków i komentarz na podstawie testów w moim aucie.
ABS:
km przejechanych na klockach: 3 tys km
Ultra tani zamiennik, przeciętnie hamuje i szybko się zużywa, używany przez warsztaty jako klocki awaryjne, przy awaryjnym hamowaniu mogą zawieść. Odradzam.
ATE:
km przejechanych na klockach: 15 tys km
Bardzo dobrze hamują do około 5 tys km, potem jakość hamowania spada o 40-50%.
Brembo X:
km przejechanych na klockach: ? tys km (obecnie używam od 4 tys km). Ocenić dokładniej będę mógł nie wcześniej niż za rok (przełom 2024/2025). Bardzo dobrze hamują, Piszczały przy bardzo lekkim hamowaniu po rozgrzaniu w okresie docierania przez aż tysiąc km, obecnie już nie piszczą. Bardzo pyliły na początku, potem średnio.
EBC Green:
km przejechanych na klockach: 3 tys km
W zasadzie renomowane klocki, które zupełnie nie zdają egzaminu w Fieście. Seria Green to nieco lepsze seryjne klocki. *
Tymczasem hamują bardzo przeciętnie, koszmarnie pylą i bardzo piszczą podczas miejskiego hamowania. zbyt krótko testowałem by sie wypowiadać na temat ich trwałości. Nie polecam do Fiesty. Wiem że sprawdzają się w większych autach, na dłuższych trasach.
Ford OE:
km przejechanych na klockach: 0,5 tys km
Fabryczne klocki Forda. Nie testowałem ich, moja auto po zakupie miało je przez około 500km, do czasu wymiany na ATE, bo sprzedano mi auto z kończącymi się klockami.
Galfer:
km przejechanych na klockach: 35 tys km
Świetna jakość hamowania w całym okresie użycia klocków, cena ultra wysoka, dostępność tylko na indywidualne zamówienie (2-3 miesięcy oczekiwania).
Rewelacyjnie hamują. Piszczą przy lekkim hamowaniu po rozgrzaniu. Dość mocno pylą.
Mikoda GT:
km przejechanych na klockach: 10 tys km
Rewelacyjnie hamują do 6 tys km, potem jakość spada dość mocno i hamują przeciętnie. Nie pylą zbytnio.
Textar:
km przejechanych na klockach: 8 tys km
Stosowane na pierwszy montaż fabryczny, świetne do 5 tys km, potem jakość spada o 50-60%, przy awaryjnym hamowaniu mogą zawieść.
TRW:
km przejechanych na klockach: 9 tys km
Bardzo dobrze hamują do 5 tys km, potem jakość spada o 40-50% do przeciętnych wartości. Stosowane często jako fabryczne wymiennie z Textarem.
Zimmermann:
km przejechanych na klockach: 10 tys km
Dobrze hamują do 8 tys km, potem jakość drastycznie spada, przy 10 tys były już zużyte podczas w większości jazdy miejskiej.

* W EBC producent wymyślił oznaczenie kolorami przeznaczenia klocków:
czarny = odpowiednik fabrycznych klocków Forda
zielony = nieco lepsze seryjne klocki, do dynamicznej jazdy
żółty = klocki sportowe
czerwony = klocki wyczynowe, niedostępne dla Fiesty

Podczas używania klocków różnych marek odniosłem wrażenie, że ich okładziny cierne są różne i dla zachowania pozorów kilkuwarstwowe. W zasadzie prawie wszystkie marki mają świetne parametry i dopiero po jakimś czasie nagle następuje mocne pogorszenie się jakości i z tym związanej skuteczności hamowania. Tak jakby producenci stosowali ukryte oszczędności. Póki co tylko Galfer spełnia w 100% oczekiwania jakościowe.  Firmy Brembo za wcześnie mi oceniać.

Jak testowałem klocki?

Klocki testowałem w większości na tarczach producenta klocków, wymieniając w większości klocki łącznie z tarczami i zawsze przechodząc w taki sam sposób okres docierania klocków na dystansie 300-500km. Tylko klocki EBC/Galfer były testowane z tarczami ATE Powerdisc, które najpierw miały klocki ATE, potem Galfera, a finalnie EBC. Potem już zmieniałem tarcze do klocków. Obecnie testuję klocki Brembo X od września 2023. Obecne założone tarcze są też z serii Brembo X.

Testem praktycznym była ich normalna eksploatacja w warunkach miejskich, podmiejskich, autostradowych. Bardzo zależy mi na wysokiej skuteczności hamowania auta, więc gdy jakość hamowania drastycznie spadała, to po jakimś czasie klocki wymieniałem na inny model. W zasadzie tylko klocki Galfer przejechały z nawiązką cały przewidziany okres dla eksploatacji klocków, który średnio wynosi 30 tys km. Niestetych ich wysoka cena i trudna dostępność spowodowały, że nie mogłem trwać przy tym wyborze. Przez jakiś czas nie były dostępne nawet na zamówienie w okresie trwania pandemii covid 2020-2022.

Wszystkie klocki poddałem przyśpieszonemu docieraniu, polegającym na serii hamowań z i do określonych prędkości, czyli  z 10x z prędkości 50km/h do 10km/h, potem 5-7x z 80km/h do 10km/h i następnie 2-3x ze 120km/h do 40km/h. Tel klockom wystarcza by się dotrzeć. Nie można też przez pierwsze 500km jechać szybciej niż 120km/h i należy unikać ostrych hamowań.

Tylne klocki hamulcowe

Tylnych klocków nie testuję, gdyż niewiele Fiest ma taką opcję poza wersją ST. Poza tym siła hamowania w większości idzie na przód auta, a tylne klocki są tylko układem wspomagającym. Okresy wymian można spokojnie wydłużyć dwukrotnie, w porównaniu do przednich klocków. U mnie tylne klocki dopiero drugi raz zmieniałem (w zasadzie trzeci, bo zapiekł mi się tył i uległy przegrzaniu). Po zainstalowaniu tylnych tarcz i klocków miałem TRW, potem chwilowo ABS i teraz Brembo (wersja zwykła, nie X). TRW hamowały porządnie aż do awarii zacisków, ABS to nieporozumienie, a Brembo zbyt krótko testuję. Na pewno tył nie pyli zbyt mocno.


wróć do góry strony