Ford Fiesta mk6 (2001-2008) |
Wygłuszenie podwozia Fiesty
Aby łatwo zapamiętać link do tej podstrony zeskanuj kod QR: |
powiązane podstrony na temat wygłuszenia Forda Fiesta |
---|
Rodzaje mat wygłuszających |
Wygłuszenie kabiny |
Wygłuszenie silnika |
Pomiary w dB hałasu przed i po wyciszeniu |
Wyciszenie podwozia Fiesty mk6 - kompleksowy opis i fotorelacja demontażu samochodu
Mata butylowa wygłusza niskie dźwięki, chroni przed dudnieniem, usztywnia i izoluje wnętrze od odgłosów silnika i jego osprzętu.
Do wygłuszenia podwozia
najlepsza jest mata butylowa typu AB-2 lub AB-25 grubości 2,5 mm. Stosowanie mat kauczukowych daje pewne ryzyko możliwości rdzewienia auta, gdy naklejamy je
bezpośrednio na karoserię. Gdy naklejamy je na matę butylową - ok, można. Maty te nie chłoną wody, ale zmoczone utrzymują mokry stan dość długo.
Do operacji wyciszenia potrzebujemy: dużo wolnego czasu, umiejętności manualnych i chęci oraz mat... :) Przydadzą się też rękawiczki (maty butylowe tną opuszki palców
i nieco brudzą ręce), zestaw narzędzi nasadkowych, torxów, śrubokręty płaskie i krzyżakowe, gumowy młotek, jakiś materac do siedzenia, dostęp do bieżącej wody, gąbka, garaż lub działka.
Na maty wygłuszające nadkola wydałem łącznie 500zł. Kupowałem wszystko w Bitmat przez platformę Allegro.
Wygłuszenie nadkoli przednich
Zdejmujemy plastikowe nadkole. Ja dodatkowo zabezpieczyłem się solidnymi kawałkami pnia drzewa unosząc auto za pomoca fabrycznego podnośnika. Pniaki drzew dały mi pewność, że auto samo nie opadnie.
Można kupić kobyłki do podparcia auta, ale mam pniaki po ścięciu drzew.
Nadkole trzyma się na 5 śrubach typu torx. jest w nich zwykle brud, więc najpierw trzeba je odczyścić, ale odkręcają się bez problemu. Po zdjęciu nadkola mamy od strony drzwi kierowcy odrobinę
fabrycznego wygłuszenia, poza tym całość jest brudna. Zdjąłem koło, plastikowe nadkole (oba umyłem gąbką), potem umyłem szaufem i gąbką dokładnie elementy nadkola z zawieszeniem i hamulcami
włącznie. Kilka razy myta szmatka pod bieżącą wodą wystarczyła mi by umyć wszystko dookoła. Brudu nie ma tam bardzo dużo, zwyczajnie po latach eksploatacji auta, zebrało się sporo szarego nalotu)
Z lewej strony poniższego zdjęcia mamy od strony zderzaka widoczny zbiornik na płyn do spryskiwaczy.
Nakleiłem matę butylową. Naklejałem wszędzie gdzie mogłem nakleić, aż do linii podwozia, gdzie struktura plach wyklucza klejenie mat. Podwozie jest fabrycznie zabezpieczone pewnym środkiem,
który nie utrzymuje kleju mat. Także nie daje możliwości równego przyklejenia mat do powierzchni podwozia. Oczywiście żałuję, że się to nie da. Dużo pracy miałem z nadkolami, ale efekt jest
porażająco dobry! Nie słychać szumu opon/kół, ciszej słychać pracujące zawieszenie na dziurach. Szumu pracującego wentylatora chłodnicy przy włączonej klimatyzacji nie słychać zbytnio z kabiny,
a z zewnątrzdźwięk nie jest już taki intensywny.
Tak wyglądają nadkola przednie tak po naklejeniu mat.
Dodatkowo pomalowałem maty środkiem w sprayu do wygłuszania podwozia firmy Boll
uzyskujac jednolity kolor czarny i dodatkowo wygłuszając odrobinę nadkola.
Po jakimś czasie poprawiałem wygłuszenia nadkoli, konkretnie minęło od tych prac ponad 5 lat. W tym czasie maty nieco się odkleiły i musiałem je doprasować specjalnym wałkiem. Od strony kabiny nakleiłem też maty kauczukowe. Finalnie bardzo poprawiło odczucia hałasu dochodzące z przedniego podwozia. Konkretnie pracuje ono bardziej bezgłośnie. Nie słychać też szumu opon w kabinie, co zapewniły maty kauczukowe. Takie wygłuszenie nie oznacza całkowicie bezgłośnej jazdy, bo nadal słychać dziury, ale poprawa komfortu jazdy jest znacząca. Poniżej zawieszenie w nowej, żółtej odsłonie i maty butylowe po dociśnięciu:
A także maty kauczukowe. Pominąłem tylko punkty mocujące i naklejałem je tylko bezpośrednio od strony kabiny. Większość mat kauczukowych jest nakryta dodatkowo plastikowym nadkolem. Przy montażu trzeba ostrym nożykiem wyciąć nowy punkt mocujący dla śruby mocującej nadkole przy amortyzatorze. Grubość mat kauczukowych sprawiła, że nowy punkt mocujący musi być przesunięty o około 0,5cm względem starego.
Wygłuszenie nadkoli tylnych z zewnątrz
Wykonane : 08.2017
Nadkola tylne zupełnie są pozbawione ochrony dźwiękowej tak jak przednie. Aby dostać się do nadkola trzeba odkręcić koło i zdjąć osłonę nadkola. Jest ona... materiałowa. To jest sztywny materiał,
nie plastik. Chłonie on wodę. Dziwny sposób nawykończenie tego miejsca. Na szczęście są w sprzedaży plastikowe zamienniki oryginalnych szmat. Nadkola trzymają się od w odróżnieniu od nadkoli
przednich na dwóch kołkach rozporowych (do wyjęcia kombinerkami) oraz 6 metalowych kółkach, które wyjmuje się podważając solidnym płaskim śrubokrętem (zakłada się natomiast zaginając śrubokrętem
owe blaszki).
Po zdjęciu i umyciu (było bardzo brudne) przeze mnie wnętrza nadkola całość wygląda tak:
Dużo jest sztukowania, cięcia. Całość wygląda po skończeniu tak:
Efekt prac?
Mniej słychać pracę tylnego zawieszenia oraz zupełnie inne dźwięki, bardziej miękkie są przy pokonywaniu nierówności poprzecznych na drodze. Nadal jednak słychać i czuć nierówności np progów
zwalniających, co ma związek z nieobciążonym tyłem i podskakiwaniem. Dotyczy to też np dziur na drodze. Przy obciążeniu np 50-100kg większym problem sam zanika.
Tu widać ewidentnie błąd projektu tego auta.
Naklejanie mat kauczukowych na
tylne nadkole z zewnątrz mija się z celem, gdyż warstwa mat butylowych i
kauczukowych naklejona od strony kabiny skutecznie izoluje od wszelkich hałasów
tylnego zawieszenia.
Wygłuszenie podszybia grodzi silnika i maski
Wygłuszenie grodzi ma duże znaczenie, dlatego całość opisałem na dodatkowej podstronie o wygłuszeniu silnika
Wygłusznie podwozia od spodu
Podwozia od spodu nie wygłusza się w tradycyjny sposób naklejając maty.
Te nie trzymały by się porowatej faktury podwozia. Poza tym w celu wygłuszenia
izoluje się podłogę auta od wewnątrz, gdzie można dowolnie kleić maty butylowe i
kauczukowe. Wygłuszenie podwozia można to zrobić tylko i wyłącznie poprzed konserwację antykorozyjną i wybrać środek, który zapewni również jakąś formę
wyciszenia. Proces konserwacji opisałem na osobnej podstronie.
Poniżej małe FAQ dodatkowych prac i porad przy eliminacji hałasów z podwozia
Coś nadal szumi wewnątrz auta?
Otwory konstrukcyjne w nadkolu przednim:
Na dole nadkola
mamy dwa otwory przy podłodze auta od zewnątrz. Jak obejrzymy auto od dołu, to
widać, że to otworów jest więcej i spełniają rolę odwodnienia progu. Otwory od
dołu mają sens, ale od strony koła kompletnie sensu nie mają, bo tylko wtłaczają
błoto i wodę pod próg. Poza tym obrót kół i przepływ powietrza wtłacza je pod
auto i pojawia się szum w podwoziu. Zatkałem te otwory klejąc matę butylową od
strony nadkola przedniego. Otwory na dole pozostały odsłonięte, by potencjalna
woda mogła spływać. Taka izolacja wyeliminowała szumy podwozia słyszlane w
kabinie, które mimo gruntownego wygłuszenia podłogi nadal się pojawiały.
Blacha mocowania błotnika przedniego:
Błotnik przedni
jest przymocowany od góry do takiego konstrukcyjnego elementu szkieletu
karoserii (nie wiem jak to nazwać). Ma pełno otworów konstrukcyjnych dla różnych
wiązek elektrycznych lub innych przewodów. Od przodu auta, tuż za reflektorami
jest konstrukcyjna dziura. Nie jest to odwodnienie, tylko taka forma konstrukcji
auta, że wytłoczenie jest puste w środku. Pozornie jest ta dziura osłonięta
przez reflektor, ale ten też nie przylega idealnie do błotnika i zderzaka i jest
z mm przerwy, poza tym mamy grill z kratką i swobodny przepływ powietrza w
komorze silnika. Wszystko to ma wpływ na ten element konstrukcyjny pod
błotnikiem, ze ten wsysa powietrze, które rozchodzi się przez otwory z boku w
kierunku przednich drzwi. W efekcie pojawia się dodatkowy szum opływu powietrza
w obrębie drzwi. Zatkanie otworu np matą butylową, całkowicie szum eliminuje.
Na zdjęciu zaznaczone miejsce gdzie powietrze wlatuje i którędy wylatuje:
Tłumik końcowy:
Oryginalny tłumik nie generuje dziwnych
dźwięków, ale oryginał jest kosmicznie drogi. Dlatego też sprzedawane są
zamienniki za kilkaset złotych, które doskonale spełniają swoją funkcję, ale są
lżejsze od oryginałów Forda. Czasami nieoczekiwanie pojawiają się wibracje na
mocowaniu zamienników i tłumiki "pierdzą", albo donośnie hałasują podczas
szybkiej jazdy. U mnie powyżej 130km/h tłumik końcowy bardzo warczał, im większa
prędkość, tym warkot był większy. Wygłuszenie tłumika jest dość proste. Za kilka
złotych można kupić taśmę Bandex do napraw tłumika. Izoluje ona, wygłusza oraz
stanowi izolację termiczną (ciepło nie ucieka na boki).
Kupiłem 5 sztuk
takich taśm. Auto trzeba na podnośniku podnieść z prawej tylnej strony, gdy
tłumik jest zimny, umyć go mokrą szmatką dokładnie. Potem taśmę Bandex nakleić
wokół tłumika. Dwie taśmy od tyłu, dwie od przodu, jedna pośrodku wystarczą do
uzyskania odpowiedniego efektu. Zgodnie z instrukcją tłumik owijamy dookoła.
Jedna taśma wystarcza na jedno owinięcie. Potem podczas jazdy taśma się sama
dociąga i permanentnie przylega do tłumika. I podczas jazdy cieszymy się ciszą
niezależnie od prędkości.
Owinąć można każdy fragment układu wydechowego od
kolektora do końca, poza plecionką.